Będzie połączenie kolejowe z Mazur na Mazowsze
Metro Marymont - za blisko 30 lat ma tam bić komunikacyjne serce stolicy. Urzędnicy na papierze kreślą wielkie plany przewidując w tym miejscu węzeł przesiadkowy i trzy linie metra. Jednak obietnice mają o wiele większy rozmach.
- Do 2050 roku chcemy, aby powstało 5 linii metra i linie tramwajowe - obiecuje Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Sieć metra ma być 100-kilometrowa, a na niej ponad sto stacji. Na zapowiedzi w perspektywie trzech dekad wielu warszawiaków patrzy z dystansem. - Wolałbym coś konkretnego i w bliższych terminach - mówi mieszkaniec Warszawy. - Mam nadziej ze Rafał Trzaskowski będzie podejmował tak dobre decyzje, bo na razie idzie mu słabo - dodaje kolejny mieszkaniec.
Wśród planów wydłużenie drugiej linii z Bemowa do Włoch i z Targówka na Marymont, budowa trzeciej ze Stadionu Narodowego do Żwirki i Wigury. Czwartej z Tarchomina do Wilanowa i piątej. która połączy Ursus z Gocławkiem. Do kolejnych zapowiedzi składanych przez urzędników z dystansem podchodzą także eksperci.
- Ja to traktuje jako malowanki, zwłaszcza jeśli chodzi o tramwajowe inwestycje. Mieszkańcy Białołęki znów zobaczyli tramwaj na Zielona Białołękę, która powinna być dawno w realizacji - powiedział Adrian Furgalski, z Zespołu Doradców Gospodraczych TOR.
Stołeczna opozycja przypomina inne obietnice, które padły podczas ostatniej kampanii wyborczej. - Praktycznie żadna z nich poza kładką, która się buduje nie została zrealizowana. Obwodnica śródmiejska czy dokończona II linia metra - wylicza Marta Borczyńska, rzecznik warszawskiego Prawa i Sprawiedliwości, radna Targówka.
Studium ma pokazywać, że Warszawa stawia na transport szynowy. Jednak chęci to nie wszystko.
- Do rozwoju transportu, a dokładnie do rozwoju miasta potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze - powiedział Kacper Pietrusiński, radny m.st. Warszawy, członek Koalicji Obywatelskiej.
Tu stolica liczy na pomoc z unii. Studium ma trafić do konsultacji społecznych we wrześniu.