Seria zatruć psów na Mokotowie. Policja nadal szuka podejrzanego

dad 2025-04-14
UDOSTĘPNIJ:
Mokotowska policja prosi o pomoc w identyfikacji mężczyzny. Fot.: Policja Mokotów
Mokotowska policja prosi o pomoc w identyfikacji mężczyzny. Fot.: Policja Mokotów
Mokotowska policja opublikowała zdjęcie mężczyzny, który może mieć związek z serią zatruć psów na Mokotowie. Do incydentów dochodziło w pierwszych dniach marca w okolicach Parku Mauzoleum-Cmentarz Żołnierzy Radzieckich.

908c8c4a091747c68a8eba2d6aaffb38.jpg

Metro obchodzi 30 urodziny! Rafał Trzaskowski: to nie tylko środek transportu, to idea

"Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Rejonowej Policji Warszawa II prowadzą postępowanie przygotowawcze w sprawie zatrucia psów. Mężczyzna widoczny na opublikowanych zdjęciach może mieć związek ze zdarzeniem" – czytamy w komunikacie. Do jednego z zatruć miało dojść 1 marca 2024 roku w parku przy ulicy Kulskiego.


Każdy, kto rozpoznaje osobę ze zdjęcia lub posiada jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia, proszony jest o kontakt z policją pod numerem telefonu 47 72 392 50 (z powołaniem się na sprawę WD-1831/25), lub poprzez e-mail: "dyzurny.krp2@ksp.policja.gov.pl" albo "oficer.prasowy.krp2@ksp.policja.gov.pl".


Seria zatruć psów w marcu. "To był jeden z najcięższych weekendów"


Sprawa wzbudziła ogromny niepokój wśród właścicieli psów z Mokotowa już na początku marca. Na forach osiedlowych pojawiły się alarmujące wpisy o przynętach z trującą substancją porozrzucanych w parkach, głównie w okolicach ul. Żwirki i Wigury.


Weterynarz Oskar Białozierski z kliniki Elwet, do którego trafił pierwszy zatruty pies, mówił portalowi TokFM.pl: "Na samym Mokotowie kilka razy do roku jest taka fala zatruć. Ale na początku marca zgłaszało się do nas wyjątkowo dużo zwierzaków w krótkim czasie. Przez jeden weekend było to kilkanaście psów".



46a55ea3d0694d0ca2005b5a4ce30cec.png

Białe ambulanse odchodzą do lamusa. Na stołecznych ulicach pojawią się nowe, żółte

Jak relacjonował, u zwierząt pojawiały się silne objawy neurologiczne: drgawki, problemy z koordynacją, a z pyska wydobywał się zapach podobny do acetonu. Wymioty prowokowane w lecznicy zawierały resztki pokarmowe, drobne fragmenty kości i ślady nieznanej substancji chemicznej. Wszystko wskazuje na to, że trucizna miała postać płynną, co przyspieszało jej wchłanianie i reakcję organizmu.

Policja szuka sprawcy. Nieoficjalnie: nawet 20 przypadków


Według nieoficjalnych informacji, liczba zatruć może sięgać nawet 20 przypadków. Policja wszczęła śledztwo, a po zawiadomieniu jednej z właścicielek psów rozpoczęto również procedury związane z badaniami toksykologicznymi. 


Mieszkańcy Mokotowa apelują o ostrożność podczas spacerów z pupilami. Służby weterynaryjne zalecają, by w przypadku podejrzenia spożycia trutki przez psa natychmiast udać się do najbliższej lecznicy. W warunkach gabinetowych można skuteczniej i bezpieczniej wywołać wymioty i rozpocząć leczenie.


To nie pierwszy raz


Do podobnych incydentów dochodziło w Warszawie także w przeszłości. W 2023 roku na Targówku i Ursynowie nieznani sprawcy rozrzucali mięso z trutką lub niebezpiecznymi przedmiotami, jak gwoździe. Mimo wielu zgłoszeń, w tamtych sprawach nie udało się ustalić sprawców. Policja ma nadzieję, że publikacja wizerunku mężczyzny z Mokotowa pomoże w przełamaniu impasu w bieżącym dochodzeniu.

Źródło:
Policja Mokotów, TOKFM, Gazeta Wyborcza